Świadectwa

„Modlitwa wielbienia przemienia moje serce, czuję przy niej wewnętrzny spokój i uwolnienie od dręczących mnie problemów. Jestem radosny i mogę śpiewać i dziękować Bogu za to, że mogę być Jego ukochanym dzieckiem. Mam ochotę opowiadać dookoła, jak dobry jest Bóg i jak bardzo nas kocha. Śpiewając oddaję mu chwałę, a On raduje się razem ze mną zsyłając mi Ducha Świętego, który obdarza mnie licznymi łaskami i błogosławieństwami.”
Łukasz

„Zostałam wychowana w katolickiej rodzinie. 'Bóg cię kocha’ funkcjonowało w moim umyśle jako taki slogan, który nic dla nie znaczył. Bo ja owszem, pragnęłam miłości od wszystkich, tylko nie od Boga, nie uznawałam, że mogę się nią w jakikolwiek sposób zadowolić. Moje domaganie się miłości od innych osób przybierało na sile i doprowadziło mnie na skraj załamania, nie umiałam sobie z tym poradzić. Wtedy w końcu zwróciłam się do Boga z prośbą o pomoc. Zaczęłam odkrywać Jego miłość, najpierw powoli uświadamiałam sobie Jego obecność w moim życiu, wzbudziło to we mnie wdzięczność za wszystko, co od Niego mam, jak mnie prowadził przez życie nie pozwalając mi popełnić życiowych błędów, do których przy moim opłakanym stanie psychicznym byłam zdolna. Wciąż jednak tkwiłam w takiej postawie: to teraz mnie Boże napraw, żebym była godna miłości innych ludzi. Pewnego dnia, było to, podczas rekolekcji, na których była prowadzona modlitwa uwielbienia, coś w końcu pękło, usłyszałam słowa modlitwy, które były skierowane prosto do mnie, zrozumiałam, że ta miłość, ta akceptacja, której rozpaczliwie szukałam całe życie była zawsze tuż obok, na wyciągniecie ręki. W końcu przyjęłam miłość Bożą do swojego serca i automatycznie z moich ust popłynęła modlitwa uwielbienia. Nie wymuszona, spontaniczna, prosta. Można powiedzieć, że było w tym dużo emocji, ale moje życie od tego momentu zmieniło się o 180 stopni. Chociaż wciąż zmagam się z wieloma kryzysami, nigdy już nie tracę gruntu pod nogami, to Bóg jest moim oparciem i źródłem z którego czepię, wiem, że jest blisko i mogę mu zawsze ufać. Moja modlitwa uwielbienia na co dzień wygląda bardzo prosto, staram się dostrzegać Jego obecność w każdej sytuacji, w każdym człowieku, szukać w tym wszystkim piękna i dobra i zachwycać się tym, jak On to wszystko pięknie i mądrze wymyślił. Teraz wiem, że jestem częścią Jego planu, codziennie pytam, do czego mnie Panie Boże tu i teraz zapraszasz. To uwalnia mnie od egoizmu i pychy i sprawia, że w końcu zamiast domagać się miłości, umiem po prostu kochać.”
Ola