Rozeznawanie w codzienności (rozeznawanie poruszeń duchowych)

1 Tes 5,19-22: Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie! Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie! Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła.

Zacznijmy od pytania, jaką postawę należałoby przyjąć do rozeznawania?  Można wyróżnić dwie postawy:

  • Homo dormiens (~śpiący) – człowiek który trwa w „otępieniu”, wynika to z lenistwa lub lęku przed bólem poznawania prawdy o sobie, żyje powierzchownie, jest niedbały, woli rozpraszać się w gadatliwości, aktywiźmie (nawet religijnym) lub uciekać w nicnierobienie i płynąć z prądem (również we wspólnocie wierzących). Wszystko to sprawia, że ślizga się po powierzchni poznania, nie wchodzi w głąb siebie, wydarzeń, nie szuka prawdy.
  • Homo vigilans (~czujny) – człowiek, który jest obecny dla samego siebie, innych i Boga. Uważny na wydarzenia i spotkania. Nie szuka motywacji swojego działania poza sobą. Umie kochać dojrzale i inteligentnie, czyli dostosować sposób wyrażania miłości do danej sytuacji, osoby. Potrafi być cierpliwy i podejmuje wyzwania wymagające wytrwałości. Potrzebuje ciszy, wewnętrznego i zewnętrznego wyciszenia, napełniania się „Jezusem”.

Nie ulega wątpliwości, że aby móc rozeznawać poruszenia, trzeba być czujnym, przebudzonym względem samego siebie i Boga. I uwaga – mieć na baczności i przyglądać się przede wszystkim sobie, a nie innym!

Inne potrzebne łaski:

  • Modlitwa i relacja z Panem Bogiem – bez modlitwy i wsłuchiwaniu się w głos Pana nie ma relacji. Relacja z Panem Bogiem oparta na bezinteresowności i prawdzie (ja wiem, jaki Ty Panie Boże naprawdę jesteś i mam świadomość, że Ty Panie wiesz, jaki ja naprawdę jestem) prowadzi do wiary w to, że On naprawdę chce mnie indywidualnie prowadzić i chce oraz będzie to robić również przez subiektywne poruszenia i to jak ja sam odbieram rzeczywistość wokół mnie. Wówczas mogę (i powinienem) zaufać moim subiektywnym poruszeniom.
  • Wiara w prowadzenie Ducha Świętego – i poddanie się Mu. Duch Święty działa w całym Kościele, może więc pokazywać mi coś ważnego przez inną osobę, wskazania duszpasterskie, wydarzenia we wspólnocie wiary, rozeznane Słowo na spotkanie modlitewne, orędzie, proroctwo…
  • Zażyłość ze Słowem Bożym – medytacje, lekcje, czytanie, studiowanie, wprowadzanie Go w do swojego życia, czyli życie Słowem Bożym
  • Przyjęcie Miłosierdzia Bożego – przyjęcie faktu, iż Bóg jest zawsze po mojej stronie, niezależnie od tego, w którym miejscu aktualnie ja jestem. On zawsze jest zwrócony twarzą do mnie, nawet gdy ja jestem odwrócony. Zawsze chce mi przebaczyć i nigdy nie zrobi niczego wbrew mojemu dobru, nawet jeśli sam nieumyślnie do tego dążę. Nigdy nie mogę wątpić w Jego Miłość i Miłosierdzie. Powinienem się nieustanie nawracać ze swoich grzechów, nieuporządkowanych przywiązań, gdy tylko dostrzegę u siebie brak zaufania wobec Boga, jakąś niewierność, powinienem natychmiast zwracać się w Jego stronę i do Niego uciekać, oczyścić serce i sumienie. To da mi najlepszy osąd rozumu. Grzech wykrzywia prawdę, nie pozwala właściwie ocenić rzeczywistości.
  • Eucharystia – to pokarm dający moc, siłę i jedność z Panem Bogiem.

W rozeznawaniu potrzebne jest oparcie na Słowie Bożym i nauczaniu Kościoła. Żadne poruszenie pochodzące od Pana nie może stać w sprzeczności z Pismem Świętym i nauczaniem Kościoła, a więc z:

  • Pismem Świętym
  • Katechizmem Kościoła Katolickiego
  • Kompendium Nauki Społecznej Kościoła

Istnieje kilka pojęć związanych z rozeznawaniem, którym należałoby się przyjrzeć:

1. Rozeznawanie moralne – „rozeznawanie” jest tylko w nazwie, w moralności nie ma rozeznawania, tu jest jasno określone co jest dobre, a co złe i aby iść bożą drogą należy, gdy staje się przed takim wyborem, zawsze wybierać to, co dobre, a rezygnować z grzechu. Rezultatem rozeznania nigdy nie może być grzech.

2. Rozeznawanie duchowe – gdy musimy podjąć decyzję między dobrem a dobrem, która droga jest drogą bożą, którą drogą chce mnie poprowadzić Bóg, która z nich wyda większy owoc, czy droga, ku której się skłaniam nie jest w rzeczywistości tylko moją drogą, moim pobożnym pragnieniem, a nie tym, czego oczekuje ode mnie Bóg, żeby doprowadzić mnie do jeszcze większego dobra? („Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami – wyrocznia Pana. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje – nad waszymi drogami i myśli moje – nad myślami waszymi.” Iz 55, 8-9) Ten temat rozwinie kolejna katecheza – Rozeznawanie w podejmowaniu ważnych decyzji życiowych

3. Rozeznawanie poruszeń:

  • Rozeznawanie poruszeń serca  – rozpoznawanie i analiza poruszeń, których ja sam (mój duch) jestem źródłem. Jest to proces przyglądania się sobie samemu, stawanie w prawdzie, uczenie się siebie samego, kim jestem, jaki jestem.
  • Rozeznawanie duchów – rozpoznawanie i analiza poruszeń, których ja sam nie jestem źródłem, a które wpływają na nas, lub chcą na nas wpłynąć, byśmy dokonywali wyborów, które one nam wskazują.

W rozeznawaniu poruszeń ważne jest zadawanie sobie następujących pytań:

  • Od kogo pochodzą? Co jest ich źródłem?
  • Do kogo prowadzą? Jaki jest ich cel? Co zmieniają? Do czego zapraszają?

Odpowiedzi mogą być następujące:

  • Ja (mój duch, moja natura) – najczęstsze źródło poruszeń, dlatego tak ważne jest poznawanie siebie, świadomość kim jestem, jaki jestem, w jakim stanie teraz jestem
  • Bóg (oraz Jego aniołowie)
  • Szatan (oraz demony)

Żadne poruszenie we mnie nie może pochodzić jednocześnie od Boga i Szatana, ale każde z nich może być rozszerzone o jakąś moją reakcję, jakieś moje wzmocnienie, mieć posmak mojej osoby.

Poruszenia naturalne – te, których ja jestem źródłem, czyli moje:

  • ciało – ból, choroba, zmęczenie, czyli mój stan fizyczny
  • rozum – myślenie, intelekt, pamięć, wyobraźnia
  • uczucia – nie ma drogi duchowej bez umiejętności rozpoznawania i nazywania naszych uczuć, to one ciągną nas do działania. Uczuć nie możemy wzbudzić z własnej woli, nie możemy ich zmienić, nie możemy na nie wpływać, one się pojawiają jako nasza indywidualna reakcja na określony bodziec. Dlatego powinniśmy im się bacznie przyglądać, gdyż niosą bardzo dużo informacji o nas samych, również tej prawdy, do której sami nie chcemy się przed sobą przyznać. Powinniśmy je traktować, jak pogodę, której również nie możemy zmienić, ale możemy adekwatnie zareagować (nie wychodzić domu, wyjść, ale wziąć parasolkę albo ubrać się cieplej)
  • wola – moja dyspozycja do świadomego i celowego regulowania swojego postępowania, do podejmowania decyzji i wysiłków w celu realizacji zamierzonych działań, zachowań, postaw a zaniechania innych
  • serce – najbardziej delikatna, indywidualna sfera, tożsamość mojej duszy

Poruszenia duchowe – te, których nie ja jestem źródłem, skierowane ku Bogu lub od Boga, aby je rozpoznać potrzebne jest:

  • prowadzenie życia duchowego – bardzo pomocny jest codzienny rachunek sumienia, systematyczne przyglądanie się temu, co dzieje się w moim wnętrzu, można wówczas zaobserwować pewne schematy, w jaki sposób Bóg do mnie mówi, jakie są tego okoliczności, jakim głosem do mnie mówi, znając Jego głos, Jego sposób postępowania ze mną można sprawnie odróżnić Jego działanie od pokus i zwodzenia złego ducha.
  • znajomość reguł rozeznawania duchów – istnieją pewne schematy działania duchów, strategie, warto je znać

Codzienny Rachunek Sumienia (wcześniejsza katecheza)

Podczas refleksji nad dniem uczę się języka, jakim rozmawia ze mną Pan. To jest mój osobisty język, jedyny w swoim rodzaju, język mojej osobistej relacji z Panem. Moim zadaniem jest go odkryć, doświadczyć, zrozumieć i nauczyć się nim posługiwać.

Podczas codziennego rachunku sumienia rozeznajemy poruszenia podczas ostatniego dnia: poruszenia serca (co one mówiły o mnie, o moich potrzebach, pragnieniach, jaki jest mój obecny stan, maja sytuacja egzystencjalna) oraz poruszenia duchowe (do kogo, w jakim kierunku mnie prowadzą, do czego zapraszają, kto jest ich źródłem i celem) oraz analizuję to, jak w ciągu dnia odpowiadałem na te poruszenia, czy szedłem za tym, do czego zapraszał mnie Pan, czy szedłem za swoimi pragnieniami, czy dałem się zwieść złemu duchowi.

Świadectwo Pawła: Jak rozpoznaję, że Bóg mi coś pokazuje jako ważne w tym momencie dla mnie 1. gdy coś mnie bardzo poruszyło emocjonalnie, coś mnie zdenerwowało, straciłem panowanie nad sobą, to mówi mi, że w mojej historii życia jest jakaś rana, jakieś nieprzebaczenie, jakaś potrzeba uzdrowienia. 2. gdy w kilku rachunkach sumienia powraca do mnie zmaganie z jakąś trudną dla mnie relacją, z jakąś trudną osobą, może Bóg domaga się czegoś ode mnie? Aby się upewnić, badam swoją motywację, dlaczego pragnę naprawić tę relację? Czy nie ma tam motywacji czysto ludzkiej, czy nie pragnę tego dla własnej korzyści? A może Bóg pokazuje mi tę relację, by mi pokazać jak w lustrze tę właściwą relację, która potrzebuje naprawy (z moją żoną, dziećmi), abym bardziej umiał kochać tych, za których jestem odpowiedzialny?
Warto jest robić notatki, spisywać najważniejsze poruszenia i wnioski i wracać do nich, patrzeć, uczyć się tego, jak Bóg nas prowadzi.

Reguły I Tygodnia Ćwiczeń Ignacjańskich – reguły rozeznawania duchów: „reguły służące do odczuwania i poznania w pewnej mierze różnych poruszeń, jakie występują w duszy: dobrych po to, by je przyjąć, a złych, żeby je odrzucić.” reguly_1tydzien

Wyjaśnienia reguł:

  • Kierunek drogi:
    [1] – zmierzam w kierunku od Boga (odchodzę od Boga) – duch dobry działa kując i gryząc sumienie, pobudzając naturalne zdolności do poprawnego sądu, a zły duch działa umilając tę drogę, podsycając przyjemności.
    [2] – zmierzam w kierunku do Boga (zbliżam się do Boga) – duch dobry działa dodając odwagi, sił w postępowaniu na tej drodze, a zły duch działa dręczeniem, zasmucaniem, niepokojeniem.
    – droga od/do Boga może obejmować tylko część mojej rzeczywistości. Mogę generalnie zbliżać się do Boga, ale może być taki aspekt, w którym się oddalam i działanie duchów odnoszą się tylko do tego aspektu.
    – gdy dobry duch nas gryzie, to daje nam mimo wszystko wolność, gdy zły duch nas dręczy, to całkowicie nas miażdży.
  • Odczuwanie drogi:
    [3] – pocieszenie duchowe – takie doświadczenie wewnętrzne, które kieruje nas do miłowania i poddania się Bogu, może być to radość, ale również żal za grzechy, płacz
    skierowany ku nawróceniu.
    [4] – strapienie duchowe – to takie poruszenie wewnętrzne, które prowadzi nas do umiłowania rzeczy ziemskich, podniety, pokusy, prowadzące do nieufności Bogu, braku nadziei i miłości.
    – pociecha i strapienie duchowe to nie emocjonalne odczuwanie radości i smutku
  • Działanie w strapieniu:
    [5] – trwać w podjętych postanowieniach – w tej chwili nie mam odpowiedniego osądu, by podejmować właściwe decyzje
    [6] – nastawić się przeciw strapieniu – podejmujmy przeciwne praktyki do tych, do których nastawia nas strapienie
    [7] i [11] – łaska wystarczająca do zbawienia – mimo, że nie odczuwam Boga, On jest i trwa ze mną!
    [8] – trwanie w cierpliwości – strapienie nie trwa wiecznie 🙂
  • Przyczyny strapienia [9]
    – nasze błędy – grzechy, lenistwo, niechęć do pracy, służby, podjęcia zaproszenia Pana
    – Pan chce nas wypróbować – nauka Pana, który chce nas przygotować do kolejnych zmagań, które mają nadejść, byśmy byli coraz silniejsi, wytrwalsi, pomimo braku łask pocieszenia
    – Pan uczy, ze pocieszenie jest darem – byśmy nie przypisywali go sobie, swoim pobożnym praktykom, wysiłkom, to chroni nas przed popadaniem w pychę
  • Działanie w pocieszeniu
    [10] – przygotować się na strapienie – róbmy zapasy doświadczenia obecności Pana na gorsze czasy
    [11] – rozważać, jak niewiele mogę bez Łaski Pana – rozważać czas strapienia, jak nie wiele mogę bez Paski Pana
  • Taktyka Szatana
    [12] – złośliwa kobieta – gdy ulegamy, zły duch jest mściwy, gdy się stawiamy – słabnie
    [13] – ukryty uwodziciel – wypowiedzenie przeżyć, zamiarów pozwala zobaczyć je w
    prawdzie, a tego zły duch nie chce
    [14] – dowódca obleganych wojsk – potrzebna jest umiejętność rozpoznawania siebie, własnych uwarunkowań, własnych zranień, schematów działania, naturalnych poruszenia serca, bo nieprzyjaciel wykorzysta każdą naszą słabość, trudność, historię naszego życia. Nieprzyjaciel uderza w najsłabsze punkty, więc by być gotowym, należy je znać i tam w szczególności badać jego działanie.